leśne forum

MAJsTER

tu opisujemy najciekawsze historie z polowań i wypraw do łowiska

Elfica

- a jesli ktoś nie był jeszcze nigdy na polowaniu, a jedynie czytał ksiażki na ten temat to co? Majster... musisz zapodać nam tu jakąś historię...

MAJsTER

jezeli popatrzysz uwaznie to doczytasz sie "wyprawy do łowiska" a to nie koniecznie znaczy ze ktos poszedł polowac... mozna pisac o swoich przezyciach i niecodziennych spotkaniach z mieszkancami lasu Razz

excelencja

Koniec lata już, lubię teraz polować, bo jest niesamowity klimat w lesie, raniutko o wschodzi i po południu. Dziś byłam właśnie na polowaniu.
Siedzę, siedzę, boję się oddychać... bo przecież pełne dzikiego zwierza bory... każdy mięsień drży w napięciu... jeszcze chwila ... jeszcze chwila. I jest - jest - jest- tak, to już trzy jesty - wielkie piękne, dorodne- no myślę sobie -idealne trofeum nad mój kominek(przyszły), żeby chociaż jedego zwierza ustrzelić, chociaż 2 wyglądałyby ciekawiej... Napięcie... a jak chybię? Znów będę na siebie wściekła, i na sprzęt, że mógłby być lepszy... Stoi niedaleko, zerka w zupełnie innym kierunku, ale już chyba wie, że coś jest nie tak, czuje że ja gdzieś jestem. Teraz liczą się sekundy, albo nacisnę na spust, albo on ucieknie... bo przecież już wie, że nie jest sam... kto będzie szybszy?
jeszcze kilka sekund...
C.D.N.

MAJsTER

Nie daj sie prosic i koncz historie.... brawo

Cwaniara

Ja stawiam na to, że udało jej się zrocbić zaje..... fotkę. hehehe

Elfica

- ja myslę, że okazało sie iż siedzi na mrowisku... i uciekając z niego postrzeliła sobie stopę Smile

A zwierz jak stał tak stał...

excelencja

a ja myślę, że nie skończę tej historii bo nie potraficie cierpliwie czekać. Razz

o!

MAJsTER

tak własnie sie domyslałem EXC co kombinujesz z ta twoja historyjka.... Very Happy

ale polowanie z aparatem fotograficznym tez ma swoje uroki. No dobra, sprobuje opisac historie jaka przytrafiła mi sie poprzedniej jesieni... Otóz wybrałem sie na wieczorna zasiadke na pole ziemniakow w poblizu ktorego był duzy łan kukurydzy, mozna powiedziec ze to istny raj dla DZIKOW . Musze jeszcze dodac ze to całe opisywane miejsce lezy około 30 m od lasu. przyszedł zmroka ja siedzialoem dalej i nagle wyłania sie z kukurydzy upragniony zwierz Laughing

i powoli zaczyna buchtowac w ziemniakach...ale starajac sie opanowac czekałem na reszte watachy ktora miała sie zaraz pojawic. czekałem jakies 10 min i nic. Dzik sam jeden buchtował w polu ziemniakow-chyba odyniec pomyslałem,ciezko było rozpoznac bo było około 70m do niego. nagle patrze przez lornetke i widze ze ów "DZIK" wstaje na dwie nogi ,zarzuca worek na plecy i powoli odchodzi z pola... Shocked

i co wy na to ????

excelencja

hehehehehe chyba odyniec, po co patrzyłeś, trzebabyło strzelać Wink

MAJsTER

Dzis przezyłem szok ! poszedłem z Duńczykiem ( przyjechał na byki) na wieczorna zasiadke. o godz 18.50 wychodzi Byk z łaniami , ładny dwónastak jednostronnie koronny, selekt 100% ! Mówiłem mu zeby strzelał bo Byk jest w pozadku. było jakies 70 m... przymierzył i nagle sie mnie pyta ile moze wazyc poroze ?? (a byk dalej stoi) no to mniej wiecej mu okresliłem. Znowu wycelował i znowu sie mnie pyta jaką ma formę poroza ?? (byk zrobił dwa kroki i dalej stoi) no to mu powiedziałem. Znowu przymierzył (byk sie lekko schował za krzakiem) i mówi mi ze on go juz nie widzi (a byk dalej stoi tylko łeb ma za krzakiem) i.......nie strzelił.normalnie myślałem ze go z tej ambony zepchne. To ja tu sie pompuje, po nocach nie spie, przygotowuje sobie jako tako polowanie a ten PINGPONG wszystko psuje bad

jezeli jutro zrobi mi podobny numer to go zastrzele...

franczeska

Myśliwy wybrał się na biegun, aby upolować niedźwiedzia polarnego.
Po kilku godzinnym oczekiwaniu wreszcie pojawia się niedźwiedź. Myśliwy celuje kilka minut po czym strzela i nie trafia.
Za chwile na ramieniu czuje łapę,odwraca się i widzi misia do którego strzelał. Miś mówi:
-Wiesz, my tu mamy takie zasady, że jak ktoś na nas poluje i nie trafia to my go gwałcimy.
Co powiedział to zrobił.
Myśliwy się wkurzył, wrócił do domu, codziennie kilka godzin trenuje strzelanie. No ale minął rok, myśliwy znowu pojechał na biegun, ukrył się i czeka. Po kilku minutach pojawia się ten sam niedźwiedź.
Myśliwy celuje, celuje, strzelił - nie trafił. Po chwili czuje łapę na ramieniu,odwraca się a tam stoi niedźwiedź, który mówi:
- Wiesz stary zasady znasz, co ja ci będę tłumaczył.
Myśliwy się totalnie wkurwił. Wrócił do domu i cały czas trenował.
Minął rok i znowu pojechał na biegun. Zaczaił się i po kilku minutach pojawił się niedźwiedź. Myśliwy celuje, pół godziny strzela i nie trafia. Po chwili czuje łapę na ramieniu, odwraca się a tam stoi niedźwiedź, który mówi:
- Stary, ty tu chyba nie przyjeżdzasz na polowanie...

Jamaz

Ha ha ha

Świetny dowcip!

liriodendron

Majster, to wynika z tego że on chciał tylko poroże...to nie mogłeś mu jakieś opchnać? zdaje się masz ich sporo....a przy okazji byk nacieszy się życiem i zdąży jeszcze spłodzić kilka byczków....

franczeska

No i co z tym Duńczykiem w końcu? Zastrzeliłeś go i siedzisz? Bo cos nic nie piszesz